Ankieta sprawdzająca Kindergeld Fragebogen. Ankieta sprawdzająca Kindergeld Fragebogen wysyłana jest do pobierających Kindergeld w celu weryfikacji uprawnienia do jego przyjmowania. Wiąże się to bezpośrednio z faktem, że w Niemczech nie ma okresów zasiłkowych – z reguły decyzja wydawana jest do ukończenia przez dziecko 18 roku Wyrejestrowanie pracownika z ubezpieczenia jest ograniczone terminami. Jeden z nich wynosi 7 dni od daty zaistnienia tego faktu i dotyczy osób w stosunku do których wygasł tytuł do obowiązkowego lub dobrowolnego ubezpieczenia społecznego i/lub ubezpieczenia zdrowotnego, a drugi to 30 dni od ustania stosunku pracy i dotyczy pracowników Oto lista najpopularniejszych imion w Szwecji, jak również ich znaczenie i pochodzenie. Niektóre z najbardziej klasycznych imion w Szwecji to Karl, Erik, Lars, Anders dla mężczyzn oraz Maria, Elisabeth, Anna, Kristina i Margareta dla kobiet. Jeśli wybierzesz się do Szwecji, bardzo prawdopodobne jest, że spotkasz osobę o którymś z 2021-02-11 15:55. Zasilek chorobowy jest obliczany z rocznej pensji. i wyplacany 80% od zarobkow brutto, z tych 80% jest. odliczany podatek ca.33 % zaleznie od gminy/ komunn. w ktorej sie mieszka i po odliczeniu dostajesz chorobowe. netto na konto bankowe. Podatki placimy tam gdzie jestesmy zameldowani. Prawo rodzinne w Szwecji.doc DzielnyTata.pl Strona 1 z 5 Prawo rodzinne w Szwecji ( tłumaczenie automatyczne). Ojcostwo Należy do prawa dziecka, to prawo do poznania swego pochodzenia biologicznego, czyli kto jest matką dziecka i ojcem. Służby socjalne (prawo rodzinne) zostały powołane w celu ustalenia, kto jest Rodzinne obligacje skarbowe – kto może kupić. Rodzinne Obligacje Skarbowe kierowane są dla osób otrzymujących świadczenia z Programu 500+. Można kupić obligacje o maksymalnej wartości takiej, jakie świadczenia już się otrzymało. Co jest ważne, kwota się kumuluje i nie przepada, czyli dzisiaj osoba otrzymująca środki na 2 Wsparciem programu „Rodzina 500 plus” do końca sierpnia br. objętych zostało prawie 4 mln dzieci. Trwa przyjmowanie wniosków na nowy okres. Jeżeli złożymy go w październiku to mamy gwarancję otrzymania 500+ na cały okres świadczeniowy. Świadczenia niepodlegające koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (realizowane w oparciu o ustawodawstwo polskie): zapomoga (z tytułu urodzenia dziecka) wypłacana przez gminy, jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia się dziecka (tzw. becikowe), świadczenia z funduszu alimentacyjnego, Dobry start (300+). ZOBACZ TEŻ: Barnbidrag - rodzinne w Szwecji. Alternatywnie w procesie ubiegania się o zasiłek można skorzystać z podmiotów prywatnych, które także uprawnione są przez rząd belgijski do rozpatrywania wniosków. W opisywanym regionie są to: KidsLife, Infino, Parentia lub BrusselsFamily. Wtrace sie bo akurat jestem na biezaco.Przyjechalam do Szwecji rok temu pn mam od sierpnia ,zarejestrowalam sie w fk w grudniu papiery na rodzinne zlozylam w maju br i co sie okazalo.Moj maz tu jest juz jakis czas.Rodzinne wypisal na siebie .Tez myslelismy ze dostaniemy rodzinne odkad dzieci maja pn,a jednak nam wyrownali odkad moj maz zaczal tu legalna prace czyli pieniazki dostalismy za Gdr2Fr. 2/11 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze PoprzednieNastępne Indywidualne podejście do rodzących w szpitalach, dwie położne przy każdym porodzie, dane pacjentów w systemie, brak konieczności wypełniania dodatkowych dokumentów przy porodzie. Miła atmosfera w szpitalu, w tle grająca muzyka. Takie realia czekają przyszłe mamy na sali porodowej. W Szwecji każdej rodzinie, niezależnie od zarobków, przysługuje barnbidrag. Rodzice otrzymują zasiłek dla dziecka przez 16 lat. Specjalny urlop rodzicielski trwa 480 dni a zaraz po narodzinach dziecka ojciec może wziąć 10 dni dodatkowego urlopu. Mieszkające w Szwecji dziecko, którego co najmniej jeden rodzic jest cudzoziemcem, jest znacznie bardziej zagrożone dorastaniem w trudnej sytuacji społeczno-ekonomicznej (47,3 proc.) niż dzieci, których rodzice są rodowitymi Szwedami (7,3 proc.) - wynika z opublikowanego w środę raportu organizacji pozarządowej Save the Children. Jak podkreślono, przyczyną takiej sytuacji jest kombinacja czynników: segregacji szkolnej oraz trudnego rynku mieszkaniowego. Placówki, w których większość stanowią uczniowie obcego pochodzenia, odnotowują na ogół gorsze wyniki, a posiadający mniej pieniędzy imigranci płacą wyższe czynsze, gdyż nie posiadają własnych mieszkań. Imigranci zajmują przede wszystkim mieszkania czynszowe Wielu lepiej sytuowanych Szwedów coraz częściej wybiera szkoły prywatne dla swoich dzieci, co jeszcze bardziej utrudnia integrację nowo przybyłym w szkołach publicznych, w których brakuje szwedzkich uczniów. Imigranci zajmują przede wszystkim mieszkania czynszowe, a większe szanse na otrzymanie przydziału (czas oczekiwania w Sztokholmie to 6-12 lat) są w tzw. gorszych dzielnicach. Trudno jest potem zamienić taki lokal na mieszkanie w lepszej lokalizacji. Ceny nieruchomości na rynku komercyjnym w ostatnich latach stale rosną. W raporcie podkreślono, że Szwecja należy do krajów UE, w których różnice w poziomie płac najbardziej wzrosły od 2007 roku. Dodatkowo, jak zauważono, socjalne wsparcie ze strony państwa: dopłaty do czynszów oraz świadczenia wychowawcze (odpowiednik polskiego 500+) "nie dają już takiego efektu wyrównawczego, jak w latach 90.". "Szwecja poniosła porażkę" "Uważam, że Szwecja poniosła porażkę, gdy pochodzenie rodziców ma tak duże znaczenie dla warunków dorastania dzieci. Mamy tu do czynienia z poważnym błędem systemowym" - podkreśliła w komunikacje szefowa szwedzkiego oddziału Save the Children (szw. Raedda Barnen), Maria Frisk. Opracowanie pokazuje również, że Szwecja pod względem sytuacji materialnej rodzin bliższa jest Europie Wschodniej (nie badano Polski) niż krajom skandynawskim. Jak podano, w UE względne ubóstwo dzieci jest najniższe w Danii (13,2 proc.), Finlandii (14,3 proc.), Niemczech (15 proc.) oraz Holandii (15,5 proc.). W Szwecji wskaźnik ten wynosi 23,1 proc. Natomiast w Kosowie (20,7 proc.), a w Albanii 30,6 proc. Według Fisk istnieje "wypaczony wizerunek Szwecji, jako kraju, w którym wszystkie dzieci dorastają w podobnych warunkach". "Choć mamy długą tradycję walki o prawa człowieka i równość, to jesteśmy najgorsi spośród krajów nordyckich pod względem względnego poziomu ubóstwa dzieci" - podkreśliła. Źródło: PAP / pk Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Okazuje się, że jeśli chodzi o wydatki socjalne na rodziny i dzieci, to jesteśmy w ścisłym unijnym czubie. Państwo polskie przeznacza wsparcie 2,6 proc. PKB - podał kilka dni temu Eurostat. Jeszcze w 2015 roku było to zaledwie 1,5 proc. procent produktu krajowego brutto wydaje w Europie na ten cel tylko siedem państw z Danią i Niemcami na czele. Polska przeznacza aż o dwie trzecie większy procent niż Szwajcaria, a wyprzedzamy też Francję, Wielką Brytanię, Irlandię i powie, że to przecież tylko procent PKB, a ten mamy nominalnie dużo niższy niż na Zachodzie, więc liczby nie są porównywalne. Okazuje się, że nawet jeśli chodzi o wartości nominalne też jesteśmy w czołówce. Z uwzględnieniem siły nabywczej pieniądza wydaje się u nas 602 euro na mieszkańca. Dało to nam w 2017 roku 14. miejsce w Europie na 35 badanych przez Eurostat też: 500+ do waloryzacji? "500 zł to 500 zł, a nie 541 zł". Ekonomista odniósł się też do drożyznyPo wprowadzeniu 500+ przeskoczyliśmy kwotą wydatków socjalnych (z uwzględnieniem siły nabywczej) między innymi: Irlandię, Holandię i Włochy. W ciągu dwóch lat wydatki państwa na rodzinę i dzieci poszły w górę o 266 euro na mieszkańca. Druga w zwiększaniu wydatków była Grecja. Tam nakłady wzrosły o "tylko" 69 euro na przecież my wcale nie zwalniamy tempa. W tym roku po wprowadzeniu 500+ na pierwsze dziecko łączny koszt programu ma się zwiększyć z 23 do 41 mld zł rocznie. W przeliczeniu na mieszkańca socjal na rodzinę i dzieci powinien przekroczyć z okładem tysiąc euro. Wydatkami przebijemy wtedy nawet światowy wzorzec, czyli Szwecję, która w 2017 roku wydawała na ten cel 1017 euro na Generalnie w świecie Zachodu dominuje pogląd, że oboje rodziców będzie pracować. W przypadku Niemiec i w ogóle Europy Zachodniej mamy do czynienia z rozbudowanym sektorem opieki nad małymi dziećmi. To oznacza niższe koszty alternatywne dla posiadania potomstwa. To jest traktowane jako konkurencja - mieć dziecko, czy nie mieć - pracować, czy nie pracować. To czynnik, który bardzo determinuje w społeczeństwach pracy gotowość do posiadania potomstwa. Zwłaszcza do drugiego i trzeciego dziecka - mówi profesor Piotr Szukalski, kierownik Katedry Socjologii Stosowanej i Pracy Socjalnej w Uniwersytecie nie znaczy lepiejWarunki życia rodzin program 500+ poprawił bez dwóch zdań, ale jak to się przekłada na dzietność? Od stycznia do września tego roku urodziło się 286 tys. dzieci, czyli o 11 tys. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Wszystko wskazuje na to, że wynik będzie podobny do 2014 roku, czyli wracamy do czasu sprzed 500+.- Obserwowany wzrost urodzeń, który politycy przypisują programowi 500+ jest w dużej mierze efektem związanym z zastopowaniem procesu odraczania urodzeń drugich i trzecich - wskazuje dr Dorota Kałuża-Kopias, adiunkt w Katedrze Demografii Uniwersytetu Kobiety z ostatniego wyżu demograficznego lat 80-tych, które przekroczyły 30, 35 rok życia rodzą kolejne dzieci. Z danych widać, że ranga urodzeń 2 i 3 znacznie wzrosła. Jednocześnie obserwujemy systematyczny wzrost przeciętnego wieku wydawania na świat potomstwa, co przekłada się na mniejszą liczbę posiadanych dzieci - edycja programu 500+ wyraźnie już przestała działać: kto miał urodzić drugie i kolejne dziecko, to już urodził. A efekt wprowadzonych od lipca wypłat na pierwsze dziecko jeszcze nie jest widoczny i nie będzie pewnie do przyszłego roku. Jeżeli nawet te miliardy jednak coś pomagają, to poprawa nie jest duża. Patrząc na kraje, które na socjal dają najwięcej, widać, że pieniądze to nie jest sposób na zmianę poniżej kreskiJeszcze do niedawna największą po Turcji dzietność na Starym Kontynencie obserwowano we Francji. Cztery lata temu wyprzedziła ją Gruzja, a wskaźnik dzietności Francuzek zszedł w 2018 roku do 1,87, czyli coraz dalej od progu zastępowalności pokoleń (2,1). Jeszcze cztery lata temu był zbliżony do 2, ubiegłym roku przyrost naturalny we Francji, czyli różnica między ilością urodzeń i zgonów, zamknął się liczbą zaledwie 140 tys. - najmniej od końca okupacji Model licznej rodziny, który był synonimem szczęścia i spełnienia we francuskim społeczeństwie, jest coraz bardziej podważany - wskazuje profesor Gilles Pison, profesor demografii w Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu, cytowany przez "Rzeczpospolitą".Francja jednak ma wciąż o niebo wyższe wskaźniki niż Polska. Czy dlatego, że wydaje dużo większe od Polski pieniądze na rodzinny socjal? Nic takiego. Na cele rodzinne i na dzieci idzie mniej, bo 2,4 proc. przeliczeniu na siłę nabywczą socjal rodzinny na mieszkańca wynosił tam w 2017 roku 771 euro rocznie, podczas gdy w Polsce doszedł wtedy do 603 euro - podaje Eurostat. Nominalnie jest to co prawda wciąż więcej niż u nas, ale po pierwsze - różnica nie jest wielka, a po drugie - w tym roku po 500+ na pierwsze dziecko już ich prawie 5 proc. Francuzek deklaruje jednak, że w ogóle nie chce mieć potomstwa. Zmienia się kod kulturowy, a pieniądze grają w tym coraz mniejszą rolę. Największą dzietnością w Europie - aż 4,87 dziecka na kobietę - mogą pochwalić się mieszkanki francuskiej afrykańskiej wyspy Mayotte, najbiedniejszej części kulturowyModel życia zmienia się diametralnie. Liczba małżeństw w ciągu trzech kwartałów bieżącego roku spadła o 4 proc. do 150,1 tys., a liczba rozwodów w tym samym czasie wzrosła o prawie 2 proc. do 48,5 tys. Kwestia nie jest już w tym, czy ludzie są wystarczająco zamożni, ale jakie mają oczekiwania od życia i jakie przyjmują wzorce życiowe. A te kreują w dużej mierze rzecz, że w ostatnim półwieczu najszybszy przyrost naturalny odnotowano w biednych przecież latach 80. Rocznie przez większość dekady rodziło się grubo ponad 600 tys. dzieci, a w rekordowym 1983 - nawet 723 tys. Stan wojenny, gospodarka się sypała, brak perspektyw, a tu… wystrzał narodzin. Nawet w porównaniu z latami 70. Żartowało się, że to przez to, że władza często wyłączała światło. Są też teorie spiskowe, że to wina przemysłu gumowego i jakości to jednak jest, że obecnie, choć sytuacja finansowa rodzin jest o niebo lepsza niż wtedy, rodzi się poniżej 400 tys. dzieci rocznie? Najwyraźniej to nie poziom życia decyduje. Czego dowodem może być fakt, że najbogatsi Polacy wcale nie mają dużo może decydują media, które biorą udział w kreowaniu wzorca życia? W latach 80. gdy rodziło się najwięcej dzieci, w telewizji najbardziej popularne były seriale: Czterdziestolatek (dwójka dzieci Karwowskich), Rodzina Leśniewskich (czwórka dzieci), a poza tym kręciło się produkcje dziecięce typu: Stawiam na Tolka Banana, Podróż za jeden uśmiech, Wakacje z duchami. Rzeczywistość w tych filmach wypełniona była dziećmi po brzegi, a modelem rodziny było 2+2. A teraz?Popularne seriale (z wyłączeniem tych kostiumowych) wszystkich telewizji mówią o singlach, rozwodzących się małżeństwach, życiu w nieformalnych związkach, bezdzietnych, a w najlepszym przypadku z jednym dzieckiem, z rzadka z dwojgiem, które gdzieś tam się w tle przypadkiem przewijają. Serial przez to być może nie jest nużący, przyciąga uwagę, ale zarazem kreuje pewien wzorzec. Produkcje typu gdzie dzieci w rodzinie głównych bohaterów jest troje, należą do Co do kulturowego wzorca rodzinny to cały czas on się zmienia. Rodzina we współczesnej Polsce niekoniecznie oznacza parę z dziećmi z "legalnym” ślubem. Coraz więcej mamy w Polsce urodzeń pozamałżeńskich w 2018 r. ponad 26 proc., rok wcześniej 24 proc. (dla porównania w roku 1980 było ich niespełna 5 proc.). Młodzi ludzie chcą się realizować i jednocześnie posiadać dzieci - wskazuje dr Dorota bez dzieci, muzułmanie wręcz przeciwnieNiższa dzietność niż w Polsce jest tylko w jedenastu krajach Europy z Maltą, Hiszpanią, Włochami, Cyprem, Grecją i Portugalią na dole listy. To ciekawe, że akurat dawne katolickie potęgi są tak nisko. Na górze tabeli jest muzułmańska Turcja i coraz bardziej muzułmańskie: Francja (prawie 10 proc. populacji wyznaje islam) oraz Szwecja (prawie 9 proc. muzułmanów). To tylko argument za tezą, że kluczowy jest aspekt kulturowy, a nie po Gruzji najbardziej dzietna w Europie Turcja wydaje na wspomaganie rodziny i dzieci zaledwie 99 euro w przeliczeniu na mieszkańca. A jednak dzietność ma W przypadku Turcji, czy Albanii mamy moment, w którym zaczyna się tak zwane drugie przejście demograficzne, czyli zmiana modelu rodziny. Z opóźnieniem do reszty Europy pojawiła się tam skuteczna metoda kontroli narodzeń (antykoncepcji) - wskazuje jednak prof. Poza tym ostatnie badania francuskiego instytutu INED wskazują, że nie do końca jest tak, że o dzietności decyduje tam tylko społeczność muzułmańska. W przypadku "rodowitych" Francuzek dzietność jest na wysokim poziomie 1,77 - jest to jednak 1,87, czyli dużo wyżej. Skoro jedna dziesiąta społeczeństwa zawyża wskaźnik o aż 0,1, to znaczy, że wyznawana gorliwie religia jest poważnym zamiast zasiłków?Pewnie dobrze, że państwo dba o łatwiejsze życie rodzin. Ale by poprawić wskaźniki i uratować bankrutujący system emerytalny, trzeba by zacząć jakoś promować rodzinę z dziećmi. Choćby w telewizji publicznej, skoro to właśnie państwu zależy na ratowaniu systemu emerytalnego. A tu jeśli się przejrzy seriale, to wzorzec singla i związków nieformalnych jest obowiązujący. Może do kwestii promocji macierzyństwa trzeba podejść poważniej?- Węgrzy mają rozbudowane w tym zakresie działania. Prowadzą rozbudowane działania promocyjne. Na przykład konkursy na firmę przyjazną rodzinom. Chodzi też o kwestię promowania rodziny w mediach - opisuje prof. Szukalski. - W ubiegłym tygodniu zapowiedziano zresztą, że pojawi się i w Polsce pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej. Ma budować instrumenty promowania dzietności. Być może w grę wchodzić będą również działania w mediach publicznych - zastanawia się Węgrzech poziom dzietności z prawdziwej zapaści w 2011 roku, czyli z 1,23 dziecka na kobietę podniósł się ostatnio do 1, wskazuje przy tym, że czynnik kulturowy w końcu i tak ulega ogólnej tendencji, tyle że z Jeśli spojrzy się w Polsce na różnice kulturowe, to wydawałoby się, że ściana wschodnia powinna mieć większą dzietność. Znaczny opór na początku przed zmianami schematu rodziny opóźnił tylko trend, ale go nie zatrzymał. Obecnie jest odwrotnie. Kiedy inni zaczęli odbijać się od dna w 2013, to województwa wschodnie dalej szły w dół. Wystąpiło opóźnienie kalendarza. Dochodzi do paranoicznej sytuacji: gdzie 500+ doprowadziło do największej poprawy dzietności? W Warszawie, Poznaniu, ale nie tam - podsumowuje prof. newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze młodych wyjechało zagranicę i już nigdy nie wrócą do Polski dokonali swojego wyboru drogiego kosztów życia w krajach zwany Polak pozostanie tam parobkiem na usługach darmozjada obcokrajowca a jego dziewczynę obojętne czy żonę będzie obracal ten lepszy bogatszy takie są realia emigracji Polskie kobiety wolą zachodnich facetów!!!!!!!!!!!!! Nam pozostało wymieranie w samotności za kilka lat sami się przekonacie.😉Ci eksperci niech sprawdzą ile zarabiają młodzi ludzie, jaki jest koszt wynajmu lub kupna mieszkania, koszty utrzymania i wtedy otrzymają odpowiedź dlaczego nie ma dzieci. A te 500+ to może jest atrakcyjne dla tych na zasiłkach, bo oni i tak do pracy się nie wybierają a na gorzałę będzie w sam czepiają się kobiet, że nie ma dzieci. W dzisiejszych czasach dla kobiety to strach mieć dzieci. Często facet twierdzi, że nie jest już zadowolony ze związku, zostawia kobietę z dziećmi, nie płaci alimentów. W Europie, Po Ukraińcach Polacy to druga nacja z największymi zaległościami w alimentach!!!Socjal większy, hehe , ale chyba w odniesieniu do płacy rodzica? tylko przeciętna pensja w Polsce duuuużo niższa niż w Skandynawii ...No to Houston, mamy problem. Im więcej dzieci tym gorzej bo janusze znowu będą przebierać w pracownikach jak ulęgałkach. Polska, mimo iż rząd wiele mówi o promowaniu rodzin wielodzietnych, tak naprawdę nie dba o dzieci. Dobrze wie o tym znana aktorka Joanna Liszowska (35 l.). Właśnie wyjechała z Polski do Szwecji, aby tam urodzić swoje drugie dziecko. Ma szczęście, bo jej mąż Ola Serneke (42 l.) mieszka w Goeteborgu. Ale nie ma się czemu dziwić. W sumie państwo szwedzkie zapłaci za jej macierzyństwo blisko 220 tys. zł! Liszowska stawia na macierzyństwo. Aktorka ma już córeczkę Emmę (2 l.), a za trzy miesiące na świat przyjdzie jej druga pociecha. O tym, że ma urodzić swoje drugie dziecko w Szwecji, mówiło się od dawna. Ale trudno się temu dziwić, skoro tam państwo dba o rozwój rodziny. Mimo że aktorka jest żoną tamtejszego milionera, całkiem nieźle zarobi na macierzyństwie. Każda bowiem kobieta, która w Szwecji powije dziecko, dostaje 60 koron dziennie i to aż przez 450 dni. W sumie to ponad 12 tys. zł. Oprócz tego co miesiąc będzie dostawać po ok. 500 zł na każde dziecko, póki nie skończy ono 16 lat. W sumie przez te wszystkie lata Liszowska może liczyć na blisko 220 tys. zł wsparcia. Mało tego, dzieci aktorki mają też ustawowo zagwarantowane miejsce w przedszkolu. O tak dobrych warunkach w Polsce Joanna mogłaby tylko pomarzyć. Nic zatem dziwnego, że spakowała się i spokojnie przygotowuje się do tego jakże radosnego dnia. U nas, niezależnie od wysiłków polityków z każdej strony sceny, mamy w porównaniu ze Szwecją jedynie jałmużnę. Bo czymże jest jednorazowe becikowe w wysokości tysiąca zł i możliwość odliczenia od podatku niespełna 1200 zł rocznie... Szwecja Polska Urlop przed urodzeniemdo 60 dni przed urodzeniem dziecka (płatny w wys. 80 proc. płacy). Urlop wychowawczyzwany rodzicielskim - 480 dni (płatny 80 proc. wynagrodzenia). 60 dni z tego urlopu należy tylko do mamy, 60 - tylko do taty, a pozostałe 360 dni jest do równego podziału między rodziców. Dodatkowa pomocJeśli któreś z rodziców jest bezrobotne, urlop rodzicielski jest opłacany przez państwo - ok. 5100 koron (ok. 2400 zł) przez pierwsze 390 dni i ok. 1800 koron (ok. 870 zł) przez kolejnych 90 dni. Bezpłatny urlop wychowawczy - można go wykorzystać do ukończenia przez dziecko 18 miesięcy. Urlop ojcowski - 10 dni (płatny, 80 proc. wynagrodzenia). Zasiłki- na każde dziecko do 16. roku życia przysługuje 1050 koron miesięcznie (ok. 509 zł). Przy większej liczbie dzieci rodzicom należy się dodatek dla rodziny wielodzietnej. Przy trójce dzieci - 3750 koron (1800 zł). Bez kryterium dochodowego. Ale to nie koniec...?Do momentu gdy dziecko pójdzie do pierwszej klasy, rodzice mogą pracować o jedną czwartą mniej, ale nie dostają za to wynagrodzenia. Nie tracą jednak prawa do pracy na pełnym etacie. Urlop macierzyński- rok (płatny 80 proc. lub 100 proc. przez pół roku i 60 proc. przez następną połowę). Przysługuje tylko w przypadku pracy na etat. Urlop ojcowski- 14 dni. Tylko praca na etat. W przypadku umowy-zlecenia, umowy o dzieło urlop nie przysługuje. Urlop wychowawczy- do 3 lat, nie dłużej niż do ukończenia przez dziecko 4. roku życia. Bezpłatne becikowe - jednorazowo 1 tys. zł na dziecko, o ile dochód na członka rodziny nie jest wyższy niż 1922 zł. Zasiłki rodzinne- od 77 do 115 zł. Dochód na członka rodzinny nie może przekraczać 539 zł. Nasi Partnerzy polecają Strona główna Wiadomości Polska Joanna Liszowska urodzi w Szwecji bo w Polsce się nie opłaca!

rodzinne w szwecji a 500